Wasz pierwszy raz z...

... książkami o Harry'm Laughing

Chwilowo mi się troszkę nudzi, więc pomyslalam, że skoro to "Kącik Czytelniczy" możnaby coś napisać Wink

Opiszcie, jak to się stało, że przeczytaliście pierwszy tom, i potem kolejne... Ktoś Wam polecił książkę, dowiedzieliście się o niej z sieci? Czy książka od razu Wam się spodobała, czy może z czasem się do niej przekonaliście?

A oto moja historia (ostrzegam, że jest długa, bo pamiętam te chwile dobrze):
Na Boże Narodzenie 2000r dostałam książkę "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Grzecznie podziękowałam cioci i położyłam książkę na półkę. Jeszcze w święta zachorowałam, to się ciągnęła i właściwie dopiero w pierwszej połowie lutego wróciłam do szkoły. W tym czasie strasznie mi się nudziło (ile można leżeć?), więc gdy przypomniało mi się o książce, wzięłam ją do ręki, przeczytałam wszystkie napisy na okładce z zewnątrz i wewnątrz, biografię autorki, spis treści, po czym... odłożyłam książkę. W TV obejrzałam reportaż o "Harry'm Potterze", chyba nawet skapnęłam się, że to o tym czymś, co leży u mnie na półce. Za jakiś dłuższy czas, ze 3-4 miesiące, sama, z własnej, nieprzymuszonej woli, wieczorem przeczytałam stronę "Kamienia Filozoficznego"... otrząsnęłam się jak już mojej młodszej siostrze, z którą dzielę pokój bardzo chciało sie spać i zrobiła awanrurę, że palę swiatło, a ja się uparłam, że nie wyjdę czytać do kuchni i musiałam przerwać, byłam właśnie w momencie jak do domku na skale ktoś się dobijał (Hagrid). Koniecznie chciałam wiedzieć, co będzie dalej, to mnie wciągnęło! Następnego dnia skończyłam książkę, kupiłam sobie tom II i III, które były juz na polskim rynku. Po prostu zakochałam się w tych książkach!

To moja przydługawa historia, jak będę sławna i każą mi napisać biografię, to jeden rozdział poświęcę tej historii Smile

Na Boże Narodzenie ( jakoś rok przed pierwszym filmem ) dostałem "Komnatę Tajewmnic" ( na wskutek pomyłki dodstałem drugi tom ). Oglądnąłem wszystkie prezenty, a na koniec wziąłem do ręki książkę. Zawsze lubiłem czytać, więc na drugi dzień zacząłem czytać.
No i wciągnęło mnie na drugi dzień robiłem sobie tosty na oślep bo czytałem książke. Skończyłem i przez miesiąc męczyłem mamę by mi kupiła pierwszą częśc ( Więzięn Azkabanu jeszcze nie był wydany ).
W mojej 3-tysięcznej wsi byłem pierwszą osobą która Harr'ego przeczytała.
Zacząłem wszystkim w szkole opowiadać o tej książce i tak się rozniosło.
A zanim przeczytałem książke to o Harrrym Pottterze usłyszałem tylko raz w telezwizji ( i tosłuchajć jednym uchem ). Surprised

ja się kiedyś zabierałam do nich... potem mi przeszło...
potem mnie znowu siostra namawiała... a potem mi znowu przeszło...
w sumie to dopiero gdy wyszła 5 część to zaczęłam czytać... i wciąż staram się nadrabiać zaległości w wiedzy...
teraz niech siostrzyczka żałuje, bo jak wyjdzie 5 część ta JA ją pierwsza przeczytam Smile

pierwsze co mi się skojażyło z tamatem to chasło z obozu, a mianowicie : mój pierszy raz z ... tampaxem !!!!!!!!!
na obozie zazwyczaj ktoś kupuje te niezwykle rozwijające gazetki "Bravo" itp.
no to se przeglądam, a tam konkurs :
opisz swój pierwszy raz z tampaxem !!!!!!!
jejciu ja nie mogę... mieliśmy polewkę do ońca obozu... nawet już chcieliśmy wymyślać jakieś texty... ale stwierdziliśmy, że pewnie do wygrania jest karton tampaxów więc nam ochota odeszła... Smile

ale temat pozostał... nie ma jak te niezwykle rozwijające gazetki...

A ja???
Ja dostałam książki długo po tym jak wszyscy masowo zaczęłi czytać. To było we ferie jak byłam w 1 gimnazjum czyli jakieś 5 lat temy (?). Sama już nie pamietam. Wiara w klasie zaczeła namiętnie opowiadać sobie o pzrygodach jakiegoś tam Harrego Pottera. Potem qumpela na zajeciach teatralnych recytowała proze z HP 1, a na obozie dziewczyna czytała HP3, aż w koncu dostałam "próbkę" ksiażki (jakieś 10 stron).
Mama kupiła mi trzy cześći odrazu. Połykałam je w całości.
I tak, uwaga, rozpoczęła się moja pzrygoda z Harrym Potterem Smile

Buhahaha.
A później namówiłam mojego tatę żeby pzreczytał, moja siostra nie chcicała być gorsza, została mi jeszcze mama Smile

Mi oczywiscie, breh, breh, breh temat skojarzył się z seksem Razz

Nie weim dlaczego Razz

(?)

Oj, ta młodzież dzisiejsza jakie jej myśli po głowie chodzą...

==gadam jak stara babcia==

Laughing

bo miało być tak, że każdy wejdzie

zamiast tematu "W jaki sposób dowiedziałeś się o książkach HP?"

Laughing

Myslalam, że wreszcie jakiś fajny temat, ale... rozczarowalam się xD
Pytanie - istnieje dla was cos poza Harrym? Jakies horyzonty poszerzone?

Sin, myślałaś, że fajny temat? No i kolejna ma skojarzenia jakieś :P

Tobie Sin się nic nie podoba.

No nie, to nie tak.. Może to mój humor dzisiejszy, haha. Dystans trzeba miec Very Happy

Każdy może mieć kiepski dzień Very Happy

A u mnie było cos takiego - jakieś 5 lat temu na koloniach w 6-osobowym pokoju byłem jedyną osobą która (jeszcze)nie czytała HP. Pozostali lokatorzy czytali 1 i 2 tom na zmiane ale mnie jakos to nie ciągnęło(chociaż najczęściej czytam wszystko co mi wpadnie w ręce Twisted Evil

)
No i jak już wróciłem do domu to pomyślałem że może warto się tym zainteresować i kupiłem 1 tom. To było rano bo wieczorem starzy przyszli do mojego pokoju sprawdzic czy jeszcze zyje bo nie pokazalem sie caly dzień Very Happy

No a następnego dnia wzbogacilem kolekcję o 2 i 3 tom...

Kurcze,ale sie rozpisalem,to chyba moj najdluzszy post Very Happy

ja juz kiedys gdzies pisalam o moim pierwszym razie z potterem (hmm... szkoda ze to tylko przenosnia... Wink

) najwyzej jak znowu wpadnie mi w rece to tu wkleje bo nie pamietam w jakim to temacie...

a co do tej wymiany zdan na temat innych zainteresowan. kazdy je am, bo przeciez nie mozliwe zeby czytac tylko pottera... tylko skoro to jest o nim forum to wiadomo czego bedzie dotyczyla wiekszosc tematow... to ja sie jeszcze zapytam: kto lubi jezdzic na lyzwach, moze sindenis??

Ja nie umiem, raz tylko byłam, ale to było dawno i nieprawda xD Na rolkach i wrtoach też nie. Na desce też nie (na snowboardzie owszem). Rower to jak większość - nie da sie nie umieć...

Ja umiem,przez całą zimę mieliśmy lodowisko na miejskim stadionie to byłem tam prawie codziennie Wink

jak się domyślam, tutaj nikt nie jeżdzi na konikach Sad

Załóżcie nowy temat " moje zainteresowania" a nie piszczie tam gdzie nie powiniscie.

Jest już taki temat - jesli chcecie podzielić się z innymi swoja pasją, możecie opisać ją w temacie "To i owo Wink

".

Ja dostałam HP 1 i 2 na święta... Ksiązki poleżały trochę, ale w końcu się za nie wzięłam i od przeczytania Pottera zorientowałam się, że na świecie jesst dużo fajnych książek. Smile

a ja Wam się rozpiszę... jak zawsze Very Happy

ja Harrym Potterem zainteresowałam się dopiero ponad rok temu. zważając na fakt, że jestem raczej z tych młodszych szmaragdziątek uważam, że po prostu musiałam do tego dorosnąć Wink

a mianowicie z klasą byłam na 1 i 2 filmie w kinie, owszem, podobało mi się (efekty etc.) ale bez większych wow. nagle i niespodziewanie w maju zeszłego roku natknęłam się na Pottera na tym kodowanym pasiaku HBO. i wyobraźcie sobie, że mnie wzięło i na 'tym pasiaku' obejrzałam 1 i 2 część z siedem razy Razz

. potem był trzeci film w kinie, to wtedy już wpadłam jak plum (śliwka Twisted Evil

) w kompot. na początku wakacji (10 lipiec bodajże) kupiłam wszystkie 5 książek i zaczęłam czytać Very Happy

w międzyczasie załatwiło się filmy na kompa Smile

i wyobraźcie sobie, że w lato, kiedy nigdzie nie wyjeżdżałam, przesiedziałam w pokoju czytając Pottera Smile

i to chyba najlepsze lato w mojej karierze Very Happy

. potem udało mi się wciągnąć najlepszą przyjaciółkę (obejrzała 15 minut 1 filmu i ją wzięło... a zgadnijcie gdzie Question

na pasiaku Exclamation

), potem ona wciągnęła swoją kuzynkę, a teraz Question

ona chce iść na 4 część do kina ze swoją kuzynką Confused

a w to lato, które właśnie minęło ( Confused

) udało mi się pobić rekord i przeczytać wszystkie 5 książek w calutkie 5 dni (a nie 5 i pół, jak uprzednio Very Happy

. dla Was może to nic ale ja jestem dumna Twisted Evil

)
ale się rozpisałam.
pa pa Razz

Moja okowieś o Harrym jest troszkę inna od waszych... ja nie dostałam od nikogo książki... nie padłam ofiarą mani Harrego... ja ją przeczytałam z nudów i z braku literatury w języku polskim Very Happy

Byłam na obozie i serio nie mieliśmy nic do roboty... koleżanka miała HP3... z braku innej roboty zaczeliśmy czytać... dosłownie wszyscy Laughing

ta książka była towarem deficytowym... mielismy ją na minuty... ale mimo takiego podziału czasu przeczytałam ją pierwsza... do końca obozu zastanawiałam się jakby tu załatwić sobie w tej chwili HP... byłam tak zdesperowana że miałam sobie kupić po słowacku (bo tam byłam na obozie) gdy przyjechałam pierwszym sklepem który odwiedziłam była księgarnia... kupiłam wszystkie 4 części... byłam w gronie tych którzy nie czekali zbyt długo na piąty tom wyszedł po polsku w styczniu następnego roku... mimo wszystko czas ciągnął się dla mne jak wieki... teraz u mnie na półce leży 11 ślicznych tomów do których zaglądam gdy tylko mam jakiś problem, czy chandre.... Potter to książka na medel ja tam dałabym Nobla Rowling za to że W dobie komputerów moja sztuka czytania nie zanikła i za to że nie jestem mugolem