Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
"W pewnym sensie" jest raczej użyte w stosunku do słów "Byłem się napić". No bo powiedział że idzie się napić do baru, a napił się tyle tylko że gdzie indziej i czego innego, dlatego to jest w pewnym sensie. Co do tych innych teorii sam już nie wiem mam maslo maslane. Myślę że aby to wsyztsko ogarnąc trzeba stworzyć następny temat. Wszytskie te teorie sa badzo prawdopodobne. Ale myślę że podchodzimy do nich ze złej strony. Moze trzeba się zastanowić co stało na drodzy by np. Dumbledore sfingował swoją śmierć. Moim zdaniem były takie aspekty: Wiemy już napewno że Snape chocby niewiadomo jak dalej to wszytsko się potoczyło to przysiegę spełnil. Doprowadził do śmierci Dumbla w momencie kiedy Draco nie był w stanie tego zrobić. I nie ważne czy to prawdziwa smierć czy tylko pozorowana. Pomógl mu spełnić zadanie bo wszyscy myślą że zadanie spełnił. A dlaczego ta sadzę? Rozwazyć trzeba przypadek jak gdyby Snape nie był w ukladzie z Dumblem i naprawde wierzył że go zabił. A później <10 lat później> okazalo by się że i Snape i Draco zawiedli bo Dumble cudem jakos przezył. W takim układzie Snape nie zabił Dumbla, ale przysięga została spełniona gdyż Snape sam myślał że to zrobił. Tak więc dochodze do wniosku że skoro chcemy się trzymac teorii że Dumbledore przeżył trzeba przyjąc że jednak Snape musiał wierzyć że Dumbl ginie. Inaczej przysięga wieczysta by Snape zabiła. Wciąż wierząc że Snape jest jednak dobry, wysnuwam teorię że aby spelnić przysięgę musi zabić Dumbla, ale zabić musi będac przekonanym że robi to naprawde. Przychodzi mi tylko na myśl usuwanie wspomnień, modyfikacja pamięci. Tak aby Snape był przekonany że Dumbl zyje. Z drugiej strony Dumbl moze za wczasu pomyślał o tym by ratowac tyłek Snape'a i obmyślił plan. Polegający na tym że uprosił Snape by go zabił, utwierdził w przekonaniu że musi to zrobić. A sam przygotował się w na tą okliczność jakoś się zabiezpieczając przed śmiercią tak aby Snape był wciaz przekonany ze zabił. To wszytsko jest tak skomplikowane Dalej Skoro tak zrobił to musiałużyć jakiegos fortelu by nie zginąc. Nie mógł liczyć na celowe osłabienie ataku Snape, ze strony Snape nie mogło byc żadnych świadomych dla niego forteli ułatwiającyh wyjście z ramion smierci Dumbledorowi. Tak więc Dumb musiał uzyć jakichś wyjątkowych metod. Już sam nie wiem złapałem się nawet na mysli że podstawił pod siebie jakiegoś inferna po uprzednim wypiciu soku wielosokowego. Inferno byłby sterowany za pomocą Imperiusa. Mnóstwo tych podejrzeń jest. No bo na przykład Dumbl musial być przygotowany na to że tej nocy śmierciuchy uderzą. A przeciez gdyby o tym wiedział mógł po prostu do tego nie dopuścić. A z drugiej strony może chciał jak najszybciej pozbawić Snape'a jażma Wieczystej Przysięgi? A teraz z innej beczki. Co do R.A.B 'a. To to jest brat Syriusa i jak ktos tu juz zauważył gdy wykradl medalion szybciutko go zaniósł do swojego domu <domu rodu bleców na grimmuald> a potem w kilka dni później został zamordowany. To byłoby dosknałe posunięcie. Rowling dodała chomikującego drogocenne przedmioty Stworka. Harry pewnie dojdzie do tego wniosku pod koniec 7 tomu. I znajdzie swojego ostatniego horkruksa zawinietego w brudną szmatę pod boilerem w schowku w domu Blacków. A co do tego ktoś pisał że 7 horkruks nie koniecznie ukryty jest w samym Voldziu. Chodzi o to że Voldzio nie stworzył 7 horkruksów. Podzielił zaś swoją dusze na 7 częsci. 6 z nich umieścil gdzieś i one się nazywają horkruksami. Zaś siódmy skrawek duszy to on sam. Musiał cos zostawić. Nie mógł schowac 7 kawałka duszy gdzieś a samemu być bez duszy. w tej całej magii horkruksów chodzi o to że czlowiek nie może zyć że duszy, a ma ją tlyko jedna więc jedynym rozwiązaniem jest ją podzielić. W ostateczności mozemy jeszcze liczyc że Dumbl powróci jako duch. Ale myślę że gdyby to zrobił to stało to by się natychmiast. Dumbl by spadl a zaraz by się uniósł duch Dumbledora. No bo chyba nie czegoś takiego że tunel świeci sobie 5 dni a y bieda duszyczko decyduj się czy idziesz do nieba czy jedna po wiecznośc zostajesz na tym padole. Po drugie skoro nawet rodzice Harry'ego nie zdecydowali się zostac choćby po to by starac się uchronić swoje dziecko. No to chyba Dumbl tym bardzije nie zostanie? Ale ja myślę że on zyje |
||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
a wiecie ? ja jeszcze nie spałem. I nawet kawy nie piłem <hahaha>
W sumie to już jestem głodny. Jakieś sniadanie by się przydało |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Banshee
.::.
|
no wszystko tegujac to Dumbl zyje...
aaa nasunela mi sie pewna mysl... moze przed tym Dumbl wypil eliksir szczescia <padla na morde> albo jak ktos tam napisal ten no kamien filozoficzny - mamy tylko slowo Dumbla ze zostal zniszczony : > |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
a własnie co do tego eliksiru szczęścia...
to wiecie to wszytsko jest takie wątpliwwe ' No bo Horacy o tym że będzie uczył w Hogwarcie dowiedział się gdzies w połowie lipca, czy li do swojej pierwszej lekcji na której zademonstrowal kocioł eliksiru minęło 1,5 misiąca. Później się dowiadujemy że przyrzadzenie eliksiru trwa 6 miesięcy. No i to już ta rozbierznosc. Jedyne wytłumaczenie jeste takie że miał "na stanie kocioł feliksa". Rowziązanie dosyć dobre skoro jest maniakiem eliksirów, ale z drugiej strony wiemy że zażył feliksa tylko 2 razy w zyciu i raczej z tym nie kłamal. Więc po co mu miec kocioł eliksiru którego nie zażywa? No i wiemy, że gdyby pił duzo tego eliksiru to by dosatł oblędu i takie tam. A tu widzimy że Horacy jest raczej przy zdrowych zmysłach. Poza tym ta cala idea szczęścia w eliksirze jest tak naciągana, że naprawdę. Przeciez takie coś jest niesamowicie pomocne. Przeciez Dumbl i Harry mogli bez problemu zażyc ten eliksir przed podróżą i wszytsko by ikm się udało. Mogli by to zrobić 7 razy w zyciu. Po raz na każdego horkruksa, i wsyztsko poszło by im jak w płatka. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Banshee
.::.
|
no no no nie pomyslaalam o tym : o
moze hmm... juz nie mieli tego eliksiru zeby zazyc, a ten S. to go musial potem wylac, znaczy oproznic kociolek bo sammowil ze jak sie za duzo zazywa to cos sie tam dzije <padla> |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
no fakt...ale zmieniacz to troszkę co innego..antomiast ten eliksir już jest za oczywisty...
Poza tym ja myślę że Rowling nie zabardzo się zastanawia nad własnym pomysłamii wtedy to prowadzi do takich rozbierzności. Poza tym ja mam własną terie na zmienianie czasu. Moimzdaniem zmieniacze czasu nawet gdyby istnialy i adlo się nimi cofnąc w czasie, cos zmienić. To tak naprawde nic nie zmieniamy tylko postepujemy według zapisanego schematu czasu. No bo podstawy tweirdzeń że można zmieniac czas jest stwierdzenie że czas jest już jakby zapisany. ze wszystko ma już swoje zapisane dzieje. Że wszytsko jest już ustalone. I wtedy wkraczamy my i zmieniamy to co jest już jakby "zapisane" Tyle tylko że trzeba wziąść pod uwagę że w tym już zapisanym czasie jest też wziete pod uwagę i to że my ten czas zmienimy. Czyli modyfikacja przeszłością czy przyszłością jest niemożliwa bo każdy nasz ruch i tak już jest jakby "wzięty pod uwagę" przez zapis czasowy. Więc w sumie zmieniac czas możemy, ale nie w taki sposób że oderwiemy się od przeznaczenia, a tylko przeznaczenie samo nas kieruje gdzie indziej. Nooo.. Następnie moje następne przemyślenie. W VI tomie dowiadujemy się że aby można było ćwiczyć w Wielkiej Sali teleportację Dumbledore zdejmuje na godzinę z tego pomieszczenia zaklęcie antyteleportacyjne. I skoro zaklęcie to można zdjąc to czemu nie zrobi tego nikt inny? Zapewne dlatego że zaklęcie może zdjąc tylko ta osoba co je rzuciła. No dobrze, brniemy dalej. Kiedy Dumbledore umarł Harry od razu został odczarowany z zaklęcia Drętowoty, i co sam później stwierdza, po śmierci zaklęcia rzucone za zycia czarodzieja przestają działać. No więc idziemy dalej. Ja się pytam dlaczegoż to więc po śmierci Dumbledore'a nie przestały działać wszytskie ochronne zaklęcia Hogwartu? A moze przestały działać tylko Śmierciuchy o tym nie wiedziały i dlatego teleportowali się za obszarem zamku? Ale jesli tak się stało, to McGonagall chyba była by na tyle przytomna by założyć te zaklecia jak najszybciej by tylko mogła? Ale wcale tego nie zrobila. A jeśli wciaz zaklecie się utrzymywały to teraz będzie problem. No bo zapewne McGonagall tych zakleć nie bedzie potrafiła zdjąć. I co do czego prowadzi w przyszłym roku już nie będzie lekcji teleportacji na terenie szkoły <padł> <hahaha> |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Silmira
Pieprzny Diabełek
|
Ale Gorn, pomyśl tylko.... to proadzi do kolejnego odkrycia, bo skoro zaklęcia traca swą moc, po śmierci tego, kto je rzuca, to Harry nie mógłby wrócić do Dursley'ów, bo zaklęcia chroniące dom już by nie działały, McGonagal rzuciła by szybko te zaklęcia na szkołę z powrotem itd, itp. Do czego zmierzam? Otóż Dumbledore żyje i ma się dobrze skoro zaklęcia nadal działają, a jak na moje ta śmierć była sfingowana, pogrzeb był sfingowany, a o tym, że Dumbel żyje wie na pewno McGonagal =) <padła>
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gość
|
hehe ta twoja ostatina teoria jest bardziej pogmatwna od wszystkiego innego tutaj na forum:Dhehe
ale i tak jestem pod wrazeniem twojego myslenia....jak tak dalej pojdzie moze cos odgadniemy:D |
||||||||||||||
|
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
hehe dzięki
Ale Silimra ja o czym innym. Sam Harry mówi że wiedział ze Dumbel umarł w momencie kiedy odezło od niego zaklęcie Drętwoty rzucony na niego przez Dumbledora. Ja sam wierze że Dumb zyje i ma sie dobrze no bo to zaklęcie mógł przecież zdjąc zyjąc. A znając jego poęge mógł to pewnie zrobić z ogromnej odległości, nie widząc Harry'ego. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Silmira
Pieprzny Diabełek
|
hmm.... no ja nie wiem.... ale i tak nadal uważam, że Dumbledore żyję, np. rozpłynął się w powietrzu, albo zniknął, a zaklęcie po prostu zdjął z Hary'ego, żeby Harry myslał że on nie żyje, ale inne zaklęcia działają, czyli.... zmierzam że D. żyje i koniec
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
no oki... a jak wytłumaczysz to ciało? To nie mógł byc bogin nawet magicznie zmieniony. No chyba że Dumb ma tak potężną moc i wiedze że z bogina <stworka który kiedy żyje zamienia się w postacie które przerażają tych co sa blisko niego> w stworka który na martwo jest dokłądną repliką Dumbla. Mógł tez transmutowac w siebie jakiś kwiatek <hahaha>, ale wtedy musiał by piechotą <a był osłabiony> wydostać się poza obręb murów by móc sie teleportowac gdziekolwiek, no bo przeciez do zamku wrócić nie mógł i nie chciał, gdyby go ktos zobaczył to cały jego plan spalił by na panewce. I jescze jedno. Kiedy by tak szedł poza mury Hogwartu to musiałb go ktos zoabczyć. Przeciez było powiedziane żew oknach było mnóstwo gęb uczniow <hahaha>
I teraz przychodzi mi taki pomysł. Przeciez Harry nie wrócił po swoją pelerynę niewidkę, nigdzie o niej nie wspomina pani Rowling, Harry mysli że ją zostawił na Wiezy Astronomicznej. A może tak Dumbledore ja niepostrzeżenie wziął? I wtedy okryty juz nią mógłby spokojnie wyjśc poza mury Hogwartu i się teleportowac. Ale to tylko czyste bujanie w mozliwościach |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gregory
Kociołkowy Piegusek
|
No Gorn niezły jesteś.... cłkiem ciekawie to ująłeś.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Silmira
Pieprzny Diabełek
|
hmm.... to ciało.... ale to ja już gdzies pisałam, tylko w innym temacie na ten temat, że Dumbledore się rozdwoił <lol2> (wiem, że to niemożliwe) i juz ten 2 Dumbledore poszedł z Harry'm po Horkruksa, i wypił ten napój, i został zabity, ale to była jego kopia. A prawdziwy Dumbledore w tym czasie gdzieś uciekł
Ktoś też napisał, że ten napój, eliksir czy co to tam było rozdwajało albo uodparniało na Avadę |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gregory
Kociołkowy Piegusek
|
A może Dumbledore to R.A.B. ?
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
hmmm...ciekawe...ale czy gdby istniało takie rozdwajające zak.ęcie czy eliksir to Voldek zajmował by się tworzeniem Horkruksów? Czegos o wiele mniej poręcznego niz gotowa replika niego samego? Watpie.
Jedynym rozwiązaniem jest to że ta repplika Dumbla była by tlyko jakby jego cieniem. Nie drugim nim, a jakby marionetką sterowana przez niego z daleka. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gość
|
Nie, no przeciez wiadomo, że RaB to Regulus Black. Informacje potwierdziła autorka:)
|
||||||||||||||
|
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
Raczej w to watpię. Już w wakację gdzieś czytałęm że Rowling się wygadala podczas wywiadu że RAB ro brat Siriusa Blacka, ten Regulus. Poza tym, już całkiem zgrabnie wymyślilismy przecież teorię do tego. Że ten Regulus wykruszył się ze smierciożercow wykradł Horkruksa i umieścił go w domu Blacków. A tym horkruksem jest ten medalion który zanlexli w V części podczas sprzatania domu. Mieli go wyrzucić ale pojawił się Stworek i pewnie go zachomikował
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gornhard
dogryzający-ludziom-Rudolf>
|
Jak dla mnie to już to wszytsko zaczyna się układać w niezłą calośc
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Gregory
Kociołkowy Piegusek
|
Nie, powiedział, że to możliwe. |
||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Dumbledore nie umarł? |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.