Kącik marudera :)

Wysłany: Pią 15:16, 31 Mar 2006

no to nie mysl tak:)
jezeli bedziesz myslała odwrotnie-pozytywnie to uwierzych w to i sie bedziesz czula lepiej:)

Dołączył: 26 Mar 2006

co za dzień pokóciłaM SIE NA DODATEK Z PSIAPSIółKą:"( oczywiście z mojej winy buuuu

Wysłany: Pią 15:21, 31 Mar 2006

no a ja sie pochalalam ze starszymi juz mnie zajebiscie wkurw...!!!!!! :[
mam dosc.
[;

Dołączył: 26 Mar 2006

To nie jestem sama, bo stara to jush wogule drze sie za to że powiedziałam że mam zrytyt dzień, niech idzie w piczeczu...zaraz stary wróci i znowu masacra....:/WNW---> od teraz!!!!

Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee <ryczy>
Jeszzcze tylko miesiąc, umieram i mam dosyć!!
boże, ja za miesiąc będe juz po dwóch maturach. jak tem czas szybko leci, jeszcze niedawno były feriee, a treaz zakuwam ta głupia matme!! A chyba sie zabije jak nie zdam... nie no dam chyba rade!! Ale i tak jetsem dosć załamana, przerazona... <ryczy>

powodzenie Aniek, powodzenia! jak się teraz uczysz to na pewno zdasz, tylko wiara w siebie i myślec, myśleć a będzie dobrze Wink

sama za miesiąc już będę wiedziała do jakiego ogóla mogę startować... już po testach głupich będę!

No Aniek powodzenia. Pozytywne myślenie i wszystko zdane. U mnie zadziałało Smile

Dołączył: 26 Mar 2006

ja za rok też z matmy zdaje....:/ ale ci powiem to samo co poprzedniczki....MYŚL POZYTYWNIE.....na pewno zdasz....matme trzeba rozumieć,, a nie wykuć na pamięć...skoro ją zdajesz to pewnie wiesz co robisz...i nie martw sie jak nie zdasz teraz to później <hahaha>

no to moze teraz ja sobie pomarudzę. Za niecały miesiąc mam egzamin gimnazjalny Shocked

jak o tym pomyślę to mi serce wali jak młot pneumatyczny, miałam się dzisiaj uczyć, kumpela miała mi przynieść ksiażki a jej jeszcze nie ma Evil or Very Mad

jestem wkurzona na maksa. Poza tym mam taki mętlik w głowie co do wyboru liceum że nawet nie mogę zebrać myśli a niedługo będę musiała wybrać i złozyć papiery Embarassed

byłam na dniach otwartych w szkolach ale po tym jest jeszcze gorzej Mad

Kaja naprawde musisz do tego podejsc spokojnie. Wiem co mowie bo w zeszlym roku tez to przechodzilam. Sadze ze wazne by bylo zebys sie nauczy;la dobrze wzorow z fizyki bo bez tego ani rusz. A poza ty liczy sie opanowanie i spokoj. A co do liceum to ja sie nie nadaje do radzenia bo smam nie wiedzialm co mam ze soba zrobic ale najlepiej idz tam gdzie jest najwyzszy dla Ciebie poziom. Bedziesz miala dobry start. Smile

Kaja napisał:

no to moze teraz ja sobie pomarudzę. Za niecały miesiąc mam egzamin gimnazjalny Shocked

jak o tym pomyślę to mi serce wali jak młot pneumatyczny, miałam się dzisiaj uczyć, kumpela miała mi przynieść ksiażki a jej jeszcze nie ma Evil or Very Mad

jestem wkurzona na maksa. Poza tym mam taki mętlik w głowie co do wyboru liceum że nawet nie mogę zebrać myśli a niedługo będę musiała wybrać i złozyć papiery Embarassed

byłam na dniach otwartych w szkolach ale po tym jest jeszcze gorzej Mad

jakbym siebie słyszała Laughing

wiecie? egzamin gimnzajalny to pryszcz pod wzgledem stresu i moze tez troche pod wzgledem trudnosci. Jestem przekonana ze matura jest na pewno gorsza od egzaminu gimn. Najgorsze przed Wami <mowiac w skrocie>
NIezłe pocieszenie nie?
Ale mam jakis taki humor spieprzony dzisiaj.
I mnie dreczy cos.
Chciałabym Wam o tym opowiedziec ale nie wiem dokladie co mnie trapi...dziwne nie? Po prostu wielka niesprwaiedliwosc panuje na swiecie ot tyle.
se pomarudzilam trochu Laughing

a teraz ide czytac ZNÓW nowele ;/

Cóż za optymizm tu panuje Wink

Stokrotka nie strasz bo maturka wcale taka straszna nie jest, egzamin jak egzamin.
Każdy jest ten najgorszy Very Happy

Dziewczyny bierzecie się w garść, stajecie sobie przed lustrem i mówicie sobie zgodnym chórem : "To tylko egzamin. Zdolna i niegłupia jestem, dla mnie to pestka go zdać".
No i tak codziennie rano. Trochę nauki, wiary w siebie i egzamin z głowy. Very Happy

Ćwiczenia przed lustrem obowiązkowe !!!!!!

(Chłopaki też )

Martynka napisał:

Kaja napisał:

no to moze teraz ja sobie pomarudzę. Za niecały miesiąc mam egzamin gimnazjalny Shocked

jak o tym pomyślę to mi serce wali jak młot pneumatyczny, miałam się dzisiaj uczyć, kumpela miała mi przynieść ksiażki a jej jeszcze nie ma Evil or Very Mad

jestem wkurzona na maksa. Poza tym mam taki mętlik w głowie co do wyboru liceum że nawet nie mogę zebrać myśli a niedługo będę musiała wybrać i złozyć papiery Embarassed

byłam na dniach otwartych w szkolach ale po tym jest jeszcze gorzej Mad

jakbym siebie słyszała Laughing

Też w tym roku idziesz do liceum?

Ja mam egzamin w przyszłym roku.. i wybór szkoły...
Tyle, że nie wiem czy nie dostanę jakiegoś załamani8a nerwoweg. Nasze Gimnazjum jest w jednym budynku z podstawówką, do której chodziłem. Niby dwie osobne szkoły, ale otoczenie i koledzy ci sami...

Ja też się obawiam przyszłego roku... znając mnie, to dostanę jakiegoś uszkodzenia psychicznego <hahaha> i będę mdleć kilka tygodni przed egzaminem <heh> Chociaż pamiętam, że jak byłam w podstawówce to przeżywałam jeszcze bardziej. Tyle, że teraz to będzie do liceum, a to przecież ważne, żeby dostać się do dobrego profilu, ehhh Sad

Normalnie mam dosyć tych narzekań mamy: "Został ci tylko rok, bierz się do nauki" A ja zasuwam jak wół, rozumiem jakbym jechała na trójach, ale nie mam złych ocen, jestem w czołówce klasy, a rodzice i tak mają pretensje Sad

Ehhhhh.... <wzdycha po raz 11>

hmmm.... nie żebym ja był jakiś super odporny... Ale tak szczerze to aż mnie dziwi to jak podchodzicie do tego testu gimnazjalnego. Tak naprawdę to ten test to pestka, a stre pewnie jak przy wsyztskim jest ale żeby się od razu tak podłamywac. Ja tak naprawdę testem przejąłem się dopiero dzień przed... Ale i tak tak naprawde bardziej mnie rajcowało to że wchodze w jakiś etap dorosłości niż to jak go napisze.

Aby tak nie podburzac powiem że zdałem bardzo dobrze, ale może podejście zalezy indywidualnie od osoby? I może niektórym pomaga spokój i opanowanie, a innym lepiej idzie gdy się nakręcają? Nie wiem, ale myślę podobnie jak Stokrotka: Test gim to nic, pestka pesteczka w porównaniu do matury Razz

Was pocieszyłem a sam sie podłamałem:P Ja jeszcze kompletnie nie wiem co chaiłbym robic. Znaczy wiem. Chciałbym być menadżerem, ale obecnie kierunek zarżdzania jest tak oblegany bo niesie fama że na to jest popyt że... Jedynym pocieszeniem moze jest to że ja naprawde chce iśc na ten kierunek, a większośc go studjujących to jednak robią to dlatego żeponoć a nim można znaleźć dobrą posadkę.

No i co mnie jeszcze martwi to to co trzeba zdawac ^^ No nic, ja jeszcze jestem w rozterce,a le już niedługo trzeba sę będzie zdecydowac

Wiecie co? Tak się przejmujecie tymi egzaminami do szkól, maturą a trza się przyzwyczaić Very Happy

Na studiach masz co semestr pożądny egzamin. Very Happy

A najfajniejsze są ustne kiedy najprostsze pytanko powoduje zanik wiedzy Very Happy

w tym semestrze mam ich chyba z osiem Sad

oj. mi raz te egzaminy wiszą a raz się nimi przejmują. jak się dostanę na studia (o ile się dostanę) wiem będę zdawać jeszcze większe kobylaki. ale narazie mam te jeb.ane egzaminy pod koniec giomnazjum i to one w tej właśnie chwili zadecydują o moim być czy nie być w wymarzonym liceum. i niech mi nikt nie mówi, żeby się nie przejmować.

dziękuję za uwagę. bez odbioru.

oj... znam sposób na ustne Razz

wyobraż sobie że egzaminujący sa nadzy Razz

Fama niesie że pomaga, ale w Brainiacu przetestowali tę sprawę i eyszło że nie pomaga Razz