nowa szkola = nowe zycie

ekhem. zakldam ten temat bo....
bo duzo osob z tego forum idzie do nju skul.
tak mnie sie wydaje. piszcie tu swoje wrazenia,obawy itepe.
ja osobiscie rok temu popelnilam jeden z powazniejszych bledow w moim zyciu.
a mialo to miejsce 1 .o9. 2oo5.
zycze Wam z calego serca byscie trafili do lepszych szkol i na wartosciowych ludzi ( :
- mama Banshee ahaha

Banshee zmieniasz zakład??? ahaha
tak??

ja naszczeście wytrwałam całe trzy lata w mojej budzie i nie musiałam zmieniać. Klase miałam dosyc pzryzwoitą, nie było jakiś tam kłóti i ze wszystkimi sie dogadywałam... zato nauczyciele byli straaaaszni.. zwłaszcza babsztyl <?> od matmy

Bans, a jaki to był błąd?
przybliż może, żebyśmy my teraz takiego nie popełnili Very Happy

no cóż, ja to czuję... hm, co ja czuję... ?
no, zaintrygowana jestem, bo w końcu (podobno) życie w LO jest o 180 stopni odwrócone od życia w gimnazjum, no i tego... tam już są dorośli ludzie, no i wybiera się interesujące nas przedmioty... i co by jeszcze... nowe znajomości Wink

ogólnie jestem pozytywnie nastawiona Razz

tez bylam...ale nie bnede tu smetow wypisywac.
blad to bylo wlasnie pojscie do tego a nie innego LO : )...
...
...
...
i jeszcze mam tydzien zastanawienia sie czy sie nie przepisac : P
ale wierze ze u Was sie ulozy.

czy ja wiem czy jest inaczej w LO niz w gimie?
szkola jak szkola...to sie tak wydaje tylko ze ludzie sa bardziej dojrzali...ale to nieprawda...
bo nasze pokolenie jest skretyniale hahaha nie noo ale z reszta sama zobaczysz hahaha <wozi sie ze wie jak jest w LO>
<hahah>

Boje sie boje sie boje sie Neutral

Brrr...

nie boj sie...potem mozesz rozpaczac : )
<pociecha> ahahahha

Nie wiem co to będzie, cholera. Cały czas chodziłam do jednej szkoły w podstawówce i do gimna... Nie wiem. Uh. Ale boję się, że źle będzie. Obcy ludzie, obce kąty. Ja chcę do mojej starej szkoły!!! ;( Tam rządzę, wiem gdzie co i jak... wiem jak podejść nauczycieli... wszystko obcykane. A w nowej? ;( Uh.

mialam TO SAMO tylko bardziej bo klase kochalam : P
ale Yupi.. miejmy nadzieje ze w Twoim przypadku sie uda : >

No mi mojej starej klasy nie będzie ani trochę żal. Zostawiam tam tylko same dziwki (lub dziewczyny na nie pozujące) i idiotów. W 3 klasie tak się wszyscy pozmieniali na gorsze... że po prostu trudno sobe to wyobrazić. Tragedia. Wielka tragedia. :/ To Bans idziesz tero do 1 kasy LO? Bo w końcu nie wiem, bo w sumie piszesz, że zrobiłaś błąd, że tam poszłaś (tak jkabyś już się o tym przkonała)?

haahahahahhaahhaa ja rocznik 89' bejb Cool

to nie ja bede mature pisac haahahahahah
a w ogole to malo tu ludzi z mojego rozcnika o_o
ahah
ale wiesz...
im gorzej masz w gimnazjum tym lepiej bedziesz przyjmowac te 'nowosci' licealne...

Oby tak było... Eh. Wyciągniemy z ciebie Bans więcej? Czemu źle wybrałaś?

ja? bo sie okazalo ze klasa jest OKROPNA .
fakt - bylam przewodnizcaca i sie dogaduje ze wszystkimi i w ogole.
ale ...
ech . :/ i nie ! nie przesadzam. gdy patrze na to jaka bylam a jaka jestem teraz to okreslenie kolezanki z gima pt 'zdziadzialas' jest idealne....
nie jestem juz taka wesola i usmiechnieta .
a nauczyciele? chyba 1 jest w miare...
reszta juz powinna isc na emeryture. w ogole sie uczniem nie interesuja. zeby ci tylko dogryzc i tyle :/
poza tym. ten profil ! oszukali mnie. I can't

poszlam tam zeby miec ang WYKLADOWY a sie okazalo ze mamm ulotke sprzed roku Powieka

i tyle Yupi. <wzdycha>
naprawde zaczynam miec znowu depresje szkolna : |
ajajajajaj <wymachuje rekami jkak Alfa z power rangers>

Oż.

W sumie to ja też zauważyłam, że już nie jestem taka wesoła jak kiedyś. W ogóle staro sie czuję. Kości mnie bolą. <mówi jak babcia> Uż. Teraz to ciągle jakies nowe profile wymyślają, żeby tylko uczniów do szkoły przyciągnąć, a nawet nie są przygotowani, żeby ich nauczać. :/ a weźźtaa... Neutral

Tia
Życie jest pikne

Wg. mnie profile są bezsensu... kiedyś było, że licea były właśnie ogolnokształcace, nie było, że ta klasa jest o profilu biol-chem czy humanistyczna... bo ja popełniłam bład i zamaist iść do matematyczno- fizycznej poszłam do humanistycznej bo chciałam iść na malarstwo, a w drugiej klasie wymyśliłam ta cholerna architekturę i po roku nie mogłam się przeniesc, bo bym nienadrobiła... byłam w humanie gdzie miałam 7 j.polskich i ngle z tych polskich zrobiłoby m sie 7 matematyk..

I teraz ludzie z gima musza wiedzieć co chca robić w przyszłyości bo musza wybrać LO, a musza wybrać dobry profil żeby doobrze mature napisać i żeby dostać się na studia!! Dla mnie to jest taka głupota, ze szok!
A kiedyś licea były ogólnokształacace i nikt nie miał takiego problemu... Bo po takim LO mógł robić co tylko zechcial... a teraz?? nie ma odwrotu i tak jak jestes ukierunkowany musisz pisac ztego mature.
Zeby zdac matme musiałam dwa razy w tygodniu chodzic na matme przed i po szkole żebyć zdać matme właśne. Fakt, że to była moja wina i tak dalej, bo wymysliłam sobie ta maure z matmy, ale w gimnazujm nikt tak dosłownie nie myśli co chce robić... niektórzy nawet w maturalnej klasie nie weidzą!

No właśnie. Eh. Ciężko jest określić co by się chciało robić w przyszłości... Ja wymyśliłam sobie, że zostanę panią informatyk (brzmi bosko). Mam nadzieję, że mi się to nie odwidzi, boby źle było... :/ Musiałabym właśnie jak Aniek nadrabiać z czegoś innego. Uh. W sumie to nawet profil ciężko mi było wybrać. Najpierw myślałam o językowo - informatycznej, humanie, potem o filologicznym (bo przynajmniej bezsensownej łaciny nie ma) i w końcu wyszło na mat-infa... pare dni przed koncem skladania podan.

Noooo a ja...w ciagu tych 2 lat LO chcualam...
najpierw byc przewodnikiem ...ale gegre musialabym zdawac blee...
potem chcialam isc na farmacje ale stwierdzialam ze nie dam rady
pozniej biotechnologia...ale z chemia cienko...
no i teraz chce isc na sama biologie...ehhh zobaczymy :/

najpierw ten "sztuczny twór" jakim jest gimnazjum ;/
kiedyś lo trwało 4 lata, było na prawdę ogólnokształcące, a w 3 i 4 klasie miało się fakultety
a teraz ja muszę wiedzieć, co chcę ieć wiodące i praktycznie nie mam potem szans zdawać coś innego (tzn. szansę mam ale sami wiecie ;/ )
w ogóle teraz panuje przekonanie, że lo jest nie wiadomo jak lepsze i idzie do niego więcej osób i... lo spada na psy (a tak przynajmniej mówią moi znajomi-licealiści, no i ci starsi). lo traci klimat, a uczniowie jakieś ambicje... a przed utworzeniem gimnazjum było lepiej, bo o szkołach średnich myślalo się "na równi" i węższy krąg szedł do lo

a teraz z innej beczkie - wiecie jaki ja miałąm problem przed wyborem klasy? i nadal nie wiem, czy aby na pewno, na 100% dobrze wybrałam!
bo chodzi o to, że mnie po prostu wszytsko unteresuje! nie w sensie, że zaraz to umiem albo lubię się uczyć, ale po prostu ciekawią mnie jakieś tam zagadnienia!

chciałabym uczyć się matmy, bo "to jest to"
ale
po co mi matura z matmy, jak nie chcę iść na studia na politechnice, po prostu nie widze dla siebie przyszłości??
dlatego idę na bio-chem, bo chcę studiować to, po czym wymagana jest z tego matura
a tak dodając, na humanie też bym się chyba źle nie czuła...
ale to znowu jest kwestia, ze interesuje mnie "po trochu"
umiem pisać, do tej pory byłam w tym bardzo dobra, ale już np. inne rzeczy wkuwać...

eh, kończę mój wywód, trochę mi chociaż ulżyło Razz

dlatego idę na bio-chem, bo chcę studiować to, po czym wymagana jest z tego matura

powiało tajemniczością... Very Happy

Co tam sobie wymyśliłaś? Wink

Przyznaj się! Razz

eee tam, urojenia chorej głowy <pada> Laughing

a jak powiem, że coś związanego z medycyną?? Shocked