Podpisy pod listem

ale jakie miałaś fajne przeżycie :chchał na mnie stary dziad Smile

kurcze teraz nato wychodzi, że dobrze, że nam się nie udało wygrać :/

Zgredzia - wcale tak nie jest ? przeciez gdybysmy mieli takie zalozenia toooo nie bylo by nas w SZR, poza tym chodzilo mi glownie o to zeby bylo 'wolne' od szkoly ^^ czyli np. Boze Narodzenie :]

na Boże Narodzenie byłoby idealnie... marzenia...
ale ok. ... to nie miało być założenie tylko reflexja końcowa... Wink

Jak wychodzil Zakon Feniksa, to byla sobota, a juz w poniedziałek miałem pierwszy dzień szkoły po dwóch tygodniach ferii, i tez niechcialo mi sie czytac wtedy gdy mam szkołe, wiec wziąłem sie ostro do roboty i udało mi sie przeczytac na weekendzie, całą noc nie spalem ale warto było.

ja tam czytalam 3 dni - lubie sie tak rozkoszowac kazdym rozdzialem Twisted Evil

poza tym chcialam spowolnic ten moment kiedy wreszcie skoncze...

No kurde 28 wychodzi a ja 31 stycznia mam już lekcje ! Kicha ! Dlatego chciałbym już mieć książke w piątek :] tak bym przeczytał sobie w weekend i byłoby git i moze dadzą mi książke w małym miasteczku moim książke o 18. Mam taki plan :] jeszcze nie dopracowany zajme się nim w styczniu. Ide o 17 na księgarnie i robie szturm :] któraś zawsze da mi tego Pottera nie? nie prześpie nocy i przeczytam ale myślę że bedzie warto Razz

Ja zakon czyatałam dokładnie 20 godzin z przerwa na kolacje. Zaczełam o 17 po południu i szkończyłam o 13 nastepnego dnia. To byla nieprzespana noc... Smile

Ania i co nie było warto? :] Ja czytałem Zakon 3 dni i przed Kościołem bo dzień przed premierą umarł mi ktoś... ['] i przed Kościołem czytałem nawet :] heh było git ale rece mi przemarzły Razz

aaaaa assasa ja jestem w komfortowej sytuacji bo :
31 zaczynaja mi sie ferie a 27 dostane ksiazke sasasa xD

zawsze chce mi się śmiać gdy sobie przypominam jak tata na mnie nawrzeszczał bo przyłapał mnie, po północy, na pralce czytająca piątą zęść, z mokrymi włosami (miałam je suszyć), tata zarekfirowała książkę... następnego dnia, wsatałam troszkę wcześniej, przeszukałam dom w poszukiwaniu książki. w końcu się skapnęłam, że tata ma ją po prostu u siebie w pokoju. Cichutko się zakradłam, ale akurat jak położyłam łapę na książce to zadzwoniła taty budzik !!!!!! tata mnie nie zauwazył, ale był chyba poniedziałek (czy coś koło tego) i musiałam akurat wstawac do szkoły... więc z czytania wyszły nici (i ze spania też) :/

O było warto Tomek. Nawet bardzo. Takie ciekawe przezycie. Mi mama zarekwirowała czare ognia jak ja czytałm przez pare godzin i zapomnialam o obiedzie. No i musialam poczekac az pojdzie spac zeby ja wykrasc i czytac dalej.

A ja czytałem przy latarce, bo moja mama mówila żeby spał a nie zarywał noce, ale ja tak nie mogłem, Zakon na moim biurku a ja nie moge go czytac, wiec siedziałem pod koldrą i przy latareczce czytałem. Alez to był klimat... Wink

Anka2255 napisał:

O było warto Tomek. Nawet bardzo. Takie ciekawe przezycie. Mi mama zarekwirowała czare ognia jak ja czytałm przez pare godzin i zapomnialam o obiedzie. No i musialam poczekac az pojdzie spac zeby ja wykrasc i czytac dalej.

eeee... Tomek ??

Tomusiek napisał:

Ania i co nie było warto? :] P

Zgredzia - to do tego

Hie hie..a ja nie dostalam jakos tak zaraz po premierze ksiazki...dopiero po jakichs 2-3 tygach Dziadków naciągnełam...a ksiązke zaczelam czytac jak wrócilam do domu...bo jakos ferie wtedy byly o ile sie nie myle...a przeczytanie ZF zajeło mi 2 dni...Nie zarywalam nocy...soedzialam najpozniej do 2 albo 3 nad nia... Wink

aaaaaaa... sorki bo nie zauważyłam tego posta Tomka... :/

Ja przeczytałem Zakon w 1 dzień. A ajk mama zobaczyła, że czytam Harrego 10 raz to chciała mi książkę odebrać... ale sieę wybroniłem

MOja mama do dzisiaj narzeka jak mnie widzi nad Hp ale jakos sie przyzwyczaila do tego chociaz ostatnio prawie wybuchla jak mnie przylapala o 1 w nocy na czyatniu kolejnay raz...

Ja bym chętnie poczytał sobie w nocy, ale nie mogę bo dzielę pokój z moją bliźniaczą siostrą... niestety

Masz siostre bliżniaczke?? Fajnie. Tzn nie wiem jak tam dla Ciebie ale ogólnie fajnie Smile